piątek, 28 września 2012


     Niektórych rzeczy się po prostu, kurwa, nie spodziewam. Szczególnie, kiedy wydaje mi się, że znam ją na wylot. She's my person. Hm, już nie, heh. KURWA MAĆ. 

wtorek, 4 września 2012


     Zaczynam pojmować, jak on się czuł, kiedy to wszystko się stało - jakby stracił wszystko, co miał. Mnie już niewiele zostało z tego, co kocham, także powodzenia. Ciekawe, jak silną mam osobowość, czas się przekonać. I tak wierzę w reinkarnację, bycie jakąś kozą czy czymś na podobie nie może być złe. No, ale się zobaczy. Jakoś leci, płynę z prądem. Show must go on.